|
Zatarasowany zjazd z przejazdu dla rowerów przez ulicę Powst. Warszawy (2009 r.) |
Do sądu za wypadek rowerzysty w wykopie drogowym trafił kierownik budowy, który nie dopilnował należytego zabezpieczenia wykopu przy ulicy. Zdarzenie wprawdzie nie wydarzyło się w Gliwicach a we Wrocławiu, jednak prawo polskie dotyczy wszystkich na terenie naszego kraju. Niechaj więc poniżej zamieszczony artykuł z wrocławskiego wydania Gazety Wyborczej stanie się przestrogą dla wszystkich firm i ich pracowników wykonujących roboty remontowo-budowlnane przy ciągach komunikacyjnych. Nie tylko kierowcy samochodów lub piesi mają prawo w sądzie rościć swoich praw. Rowerzysta także ma prawo bezpiecznie poruszać się po mieście, a wszelkie prace - zwłaszcza wykopy - powinny być należycie zabezpieczone.
Do sądu za wypadek rowerzysty w wykopie
Gazeta Wyborcza Wrocław, 29.09.2011
Kierownik robót prowadzonych rok temu na ulicy Armii Krajowej we Wrocławiu odpowie przed sądem za to, że podlegli mu pracownicy nie zabezpieczyli wykopanej przez siebie dziury w ziemi. W wyniku tego rowerzysta wpadł do wykopu i złamał rękę.
12 września rowerzysta Paweł K. jechał ścieżką dla rowerów ul. Armii Krajowej. Na tym odcinku drogi prowadzone były właśnie prace drogowe, m.in. elektryczne i elektroenergetyczne. Robotnicy wykopali dziurę w ziemi, ale jej nie zabezpieczyli. Paweł K. wpadł do wykopu, mocno potłukł się i złamał prawą rękę.
Prokuratura ustaliła, że kierownikiem prowadzonych robót był Andrzej D. i to on odpowiadał za zabezpieczenie strefy robót w sposób zgodny z zasadami BHP oraz zapewnienie funkcjonowania ciągów komunikacyjnych w tej strefie. Dlatego oskarżyła go o nieumyślne narażenie Pawła K. na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Andrzej D. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu rok więzienia.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz