31 maja 2010

Rowerzysto, wybierz sam!

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że wśród gliwickich oznakowań dróg rowerowych występuje chaos. Osoby odpowiedzialne za miejskie drogi rowerowe nie dbają o systematyczne uzupełnianie skradzionych oraz odnawianie zniszczonych znaków drogowych. Natomiast w centrum miasta można znaleźć miejsca, gdzie rowerzyści znaki dróg rowerowych mają na tyle (i na tyle sprzeczne), że mogą wśród nich wybierać. Przykład znajdziemy np. na skrzyżowaniu Alei Przyjaźni z ulicą Berbeckiego tuż przy siedzibie firmy Wasko.

 Ryc. 1. Dwa znaki przy jednej drodze pieszo-rowerowej.

Dwa znaki usytuowane przy jednej drodze (ryc. 1). Oba znaki oznaczają drogę pieszo-rowerową, lecz różnią się znacząco. Znak po lewej stronie zezwala rowerzystom poruszać się po lewe
j stronie drogi, natomiast znak po prawej stronie pozwala poruszać się całą szerokością drogi ustępując miejsca pieszym.

 Ryc. 2. Dwa, sprzeczne ze sobą znaki nakazu.

Warto zwrócić uwagę na niestandardowy, lecz w naszym mieście częsty, sposób zakrywania niepotrzebnych znaków. Choć w tym wypadku najprawdopodobniej to grafficiarze wyręczyli Zarząd Dróg Miejskich.

Apelujemy do władz miasta o przyjęcie polityki rowerowej, która między innymi określi harmonogram i sposób monitoringu oznakowań na gliwickich drogach rowerowych.


Post scriptum

Wiadomość dla grafficiarzy: Za wasze bazgranie głupot na znakach drogowych (i nie tylko) powinni was o kikuty ukrócić. Koszt waszej bezmyślnej twórczości to spore obciążenie dla całego miasta. Publiczne środki są z waszego powodu wydawane na remonty zamiast na tworzenie nowych rzeczy służących społeczeństwu.

1 komentarz:

  1. Nasz Urząd Miejski i ZDM uwielbiają chałturzenie. Niepotrzebny znak pomazany przez grafficiarzy nadal straszy pomimo upływu 2 miesięcy.
    Piotr Rościszewski

    OdpowiedzUsuń