29 kwietnia 2010

Rozczarowanie na ulicy Zygmuntowskiej

Zakończył się remont ulicy Zygmuntowskiej na odcinku od ulicy Perseusza do okolic centrum Logistycznego "Müller-Die Lila Logistik Polska". Niestety wielu rowerzystów może on rozczarować. Mimo, iż nawierzchnia jezdni jest teraz nowa i jeździ się po niej wygodnie to przed remontem ulicy mówiono o wytyczeniu wydzielonej drogi rowerowej dla cyklistów. Warto nadmienić, że w śladzie drogi jest już droga rowerowa. Znaleźć ją można na mapach i w miejskich statystykach. Niestety w terenie jej nieuraczymy.


Przed remontem ZDM poinformował, że wraz z gruntownym remontem ulicy Zygmuntowskiej zostanie także uporządkowy przebieg drogi dla rowerów. Już wtedy droga rowerowa była wytyczona nie wiadomo jak. Obecnie, po remoncie nie ma śladu po drodze rowerowej. Taki stan rzeczy oznacza lekceważenie praw rowerzystów. Dlaczego oznakowanie pionowe i poziome ulicy Zygmuntowskiej jest wykonane w pełni, a jakiegokolwiek oznakowania drogi dla rowerów brak? Na poniższych fotografiach widać wyraźnie, że miejsce dla rowerzystów z pewnością nie znajdzie się poza jezdnią bowiem nie ma na to miejsca. Chodnik jest zbyt wąski, a w oddali na ryc. __ widać niewielki mostek nad rurami ciepłowniczymi, który dodatkowo ogranicza wytyczenie drogi rowerowej poza jezdnią i chodnikiem.

 
Ryc. 1-2. Ulica Zygmuntowska w czasie remontu (5 września 2009 r.)

Warto jednak przypomnieć zasadność remontu ulicy Zygmuntowskiej. Jej przebudowa wynikała między innymi z wyraźnych zniszczeń oraz dostosowania jej do zwiększonego ruchu pojazdów ciężarowych, które obsługują pobliskie centrum logistyczne. Wnioskuję więc, że gliwicki zarządca dróg uznał, iż dla rowerzystów najlepszym miejscem będzie jezdnia razem z pojazdami ciężarowymi oraz innymi pojazdami korzystającymi z tego łącznika między Przyszówką a osiedlem Kopernika, Aleją Jana Nowaka-Jeziorańskiego oraz centrum miasta. Jezdnia nie została poszerzona więc wydzielenie pasów rowerowych najprawdopodobniej także nie zostało wzięte pod uwagę.
Ryc. 3-8. Ulica Zygmuntowska po remoncie (4 kwietnia 2010 r.)


Oby władze miasta poszły po rozum do głowy i myślały o transporcie w mieście kompleksowo. Pamiętajmy, że transport w Gliwicach to nie tylko samochody osobowe, tiry i komunikacja zbiorowa. W prawdzie wszystkie są ważne dla miasta i jego mieszkańców, lecz w Gliwicach funkcjonują także między innymi rowerzyści. Rower już teraz w wielu miastach Polski i Europy jest uwzględniany w miejskich strategiach jako alternatywa w komunikacji dla przeciążonych dróg.
Niepokój budzi fakt, że wraz z poprawą stanu technicznego jezdni oraz poprawą jakości chodnika nie zadbano także o drogę rowerową. Kolejna możliwość ingerencji w konstrukcję jezdni nadarzy się dopiero za co najmniej kilka lub kilkanaście lat, gdy pojawią się poważniejsze zniszczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz