22 listopada 2009

Gliwickie ścieżki wielofunkcyjne

Większość gliwickich rowerzystów wie, że miejskie drogi dla rowerów często potrafią pełnić wiele funkcji jednocześnie. Np. tej podstawowej mogą być parkingami, chodnikami dla pieszych, dogodnym miejscem w pasie drogowym na różnego rodzaju znaki i słupy, a także przystankiem komunikacji publicznej. Oczywiście to pewnie tylko część ich możliwości. Stąd pojawia się myśl. Budujmy więcej dróg rowerowych! Tak wielu z nas z nich korzysta ;)

Oto przykłady nierowerowego wykorzystywania dróg rowerowych:

1. Najpopularniejsze, droga dla rowerów jako miejsce parkingowe:



2. Ciągi pieszo rowerowe czyli zgodna z prawem jazda rowerem między pieszymi. Najbardziej emocjonująca na chodnikach o szerokości tak jak ten na załączonej fotografii.




3. Bywa i tak, że na drogach dla rowerów wyrasta trawa, mech, a nawet kwiatki. I tu niestety kółko się zamyka. Bowiem władze miasta w takiej sytuacji tłumaczą, że ścieżki zarastają bo nikt z nich nie korzysta.
(zarośnięta ścieżka rowerowa to mało komfortowe miejsce do jazdy więc aby zachęcić rowerzystów do korzystania z nich warto zadać o ich stan techniczny i wygląd)


4. Droga dla rowerów może pełnić także bardzo dobrze zaaranżowany przystanek komunikacji miejskiej. Notabene przystanek końcowy. Aby rowerzyści czuli komfort z jazdy na odcinku przedstawionym na zdjęciu (ulica Przemyska, teren strefy ekonomicznej) słupek ze znakiem autobusu oraz rozkładem umieszczono na szczęście tuż poza krawędzią jezdni. Dziękujemy bardzo ;)




5. Nie zapominajmy, że drogi dla rowerów to doskonałe miejsce na pionowe znaki drogowe i latarnie uliczne.

 


Jeśli posiadacie ciekawe zdjęcia przedstawiające gliwickie buble rowerowe,ślijcie proszę na adres e-mail. Za zgodą autora zostaną opublikowane na blogu.

3 komentarze:

  1. Ogólnie pomieszanie z poplątaniem.

    Na pierwszym zdjęciu ktoś sztucznie podzielił linią chodnik, wydzielając niepotrzebnie część rowerową. Droga dla rowerów powinna mieć co najmniej 2 m szerokości, jeżeli biegnie niezależnie od innych dróg. Jeżeli prowadzi przy krawężniku, to powinna mieć 2,5 m, a w przypadku sąsiadującego z nią ruchu pieszego co najmniej 4 m. Tutaj chodnik peowinien być podzielony linią podłużną. Niezaleznie od tego część rowerowa obowiązkowo powinna mieć namalowane przy zjazdach rowerki, a tutaj go nie ma. Nie widzę też znaku pionowego. Skąd ten kierowca ma wiedzieć o tym dziwolągu, skoro oznakowanie ogranicza się praktycznie do krzywo namalowanego przejazdu dla rowerzystów?

    Na drugim zdjęciu typowy błąd w sztuce. Część chodnika dla rowerów powinna mieć lepszą nawierzchnię. Kierowca chciał być grzeczy i zostawił uzytkownikom lepszą część, a tutaj teoretycznie jest ona dla pieszych, bo ze znaku pionowego wynika, że całość jest dla rowerów.

    Co do dalszych 2 fotografii, to jest to typowa kwadratura koła. Robi się ścieżki z nikąd do nikąd, bo tam akurat było miejsce. Niech zgadnę: pewnie do tego na końcach są wysokie krawężniki.

    Problem przystanków na ściezkach rowerowych jest nierozwiązany praktycznie nigdzie na świecie. Nawet bogaci Niemcy zalecają aby w przypadku tłoku na przystanku, aby zejść z roweru i poczekać na odjazd autobusu. Nie zawsze omijanie przystanku jest możliwe lub niezbędne.

    Ostatni przykład, to bardzo stare skrzyżwanie z bardzo starą ścieżką rowerową. Początkowo chodnik był wąski i wszyscy gnietli się na nim bez wydzielania ruchu rowerowego. Drogą zabiegów dyplomatycznych udało się wywalczyć niewielkie poszerzenie i jest jak widać. Trawniczek należał wraz z osiedlem do kopalni, która chciała go sprzedać pod pawilony handlowe. Trzeba było jej pogrozić, że i tak nie dostaną zezwolenia na zabudowę, to z łaski odstąpili skrawek, a pawilonów na szczęście nikt nie postawił. Mankamentem skrzyżowania jest bezmyślnie postawiony słup z wysięgnikiem dla sygnalizacji świetlnej, który niczym święta krowa stoi po środku uprzednio wykonanego przejazdu dla rowerzystów. Jeździłem tam wielokrotnie z grupami kilkunastoosobowymi i jakoś dało się przejechać, chociaż rzecz jasna nie oznacza to, że nie należy tego przy okazji remontu skrzyżwania poprawić.

    Piotr Rościszewski

    OdpowiedzUsuń
  2. Super zdjęcia:) Co byś powiedział na małe zapożyczenie artykuły z zaznaczeniem źródła, oczywiście.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście, można.

    Wybacz, że odpisuję po roku i jednym dniu (:P), ale w przyszłości proszę po prostu o wiadomość e-mail, a wówczas odpowiem znacznie szybciej.
    Pozdrawiam Cię Patryk

    OdpowiedzUsuń