14 sierpnia 2012

Audyt projektu drogi rowerowej wzdłuż ulicy Bojkowskiej


W dniu 2012-06-22 w siedzibie Zarządu Dróg Miejskich odbyło się spotkanie poświęcone projektowanemu ciągowi pieszo-rowerowemu wzdłuż ulicy Bojkowskiej. Korzystając z zaproszenia (zobacz >>) Zarządu Dróg Miejskich mieliśmy okazję porozmawiać z przedstawicielami ZDM oraz projektantami. 

Dowiedzieliśmy się np. że kształt drogi jest uzależniony od ilości miejsca jakie pozostaje pomiędzy ulicą Bojkowską a terenem, którego właścicielem jest PKP.

Z naszej stony mieliśmy okazję wytłumaczyć jakie znaczenie dla pieszych i rowerzystów mają barierki montowane przy przystankach. Projektanci nie chcieli ich montować "bo nie", tylko nie widzieli dla nich zastosowania. Opierali się na własnych doświadczeniach stwierdzając, że jako piesi "nie wychodziliby zza przystanku wprost na drogę dla rowerów". W trakcie dyskusji dali się jednak przekonać, że nie wszyscy piesi są tak samo rozsądni, a jeśli barierki pozwolą uniknąć choćby tylko jednej kolizji to już warto je zamontować. Koszt barierek to około kilkuset złotych, a koszty kolizji (wezwanie policji, opieka medyczna, zwolnienie z pracy) na pewno są większe. Tak więc barierki zostaną dodane do projektu.

Oto krótkie podsumowanie:
  1. ciąg zostanie zlokalizowany po stronie Nowych Gliwic,
  2. zostanie uzupełniony o zjazd i wjazd na ulicę Toruńską,
  3. przy przystankach zostaną zamontowane barierki uniemożliwiające wtargnięcie pieszych na drogę dla rowerów,
  4. przy przejazdach dla rowerów przy ulicach Toruńskiej i Bojkowskiej powstaną strefy akumulacji,
  5. przejazdy rowerowe będą czerwone,
  6. wysokość krawężników na przejazdach: maksymalnie 1 cm,
  7. za wyjątkiem dwóch wyjazdów z posesji zostanie zachowana niweleta drogi dla rowerów,
  8. będzie forsowana nawierzchnia asfaltowa (z zastrzeżeniem, że mogą protestować właściciele infrastruktury podziemnej. To akurat jest działaniem niezgodne z prawem),
Niecierpliwie czekamy na realizację w terenie.

PS. Przy okazji dowiedzieliśmy się, dlaczego ciąg dalszy DDR biegnie między posesjami zamiast prosto. Chodzi o dostępne miejsce i koszty związane z ewentualnym przekopaniem sporej skarpy. Ponieważ nie wiadomo jakie to koszty, bo projektant "założył, że są duże" ZDM zwróci się do projektanta o szczegółowe obliczenia. Być może koszty nie będą, aż takie duże aby uzasadniać fundowanie rowerzystom slalomu?

3 komentarze:

  1. Nie rozumiem tej kombinacji ze skarpą. Może po prostu poprowadzić drogę dla rowerów u góry skarpy, zamiast ją niwelować?

    OdpowiedzUsuń
  2. Projektując nową drogę dla rowerów należy dążyć do możliwie najlepszego wariantu (czytaj: płaski, prosty, równy) mając na uwadze zwłaszcza osoby starsze i mniej sprawne fizycznie. Skarpa może się okazać zbędnym wysiłkiem dla osób o słabszej kondycji aby na nią wjeżdżać i zjeżdżać. Jednocześnie zgadzam się, że nie jest ona jakoś specjalnie wysoka. Ale jeśli droga byłaby poprowadzona przy posesjach, ale z zachowaniem niwelety drogi dla rowerów to jestem za pomijaniem skarpy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście jestem za tym, aby opierać się na rzeczowych argumentach. "Projektant nie wyliczył, ale założył, że koszt będzie zbyt duży..." trąci metodą ekspercką zwaną "na oko". Być może tak jest faktycznie, że koszty będą spore, ale w dyskusji przydałyby się chociaż szacunki w stylu: wariant 1 - x zł, wariant 2 - 5x zł. Wtedy wiemy o czym rozmawiamy. A tak mieliśmy: dookoła posesji - x zł, prosto - y zł; bez powiązania pomiędzy x i y. Jak to porównać?

    No i bardzo jestem ciekawy jak ciąg wzdłuż Bojkowskiej będzie wyglądał w praktyce.

    OdpowiedzUsuń